Oscylująca kolumna wody (oscillating water column, OWC – warto zapamiętać ten skrót), to jeden z typów produkcji energii z fal. Składa się z komory, w której pod wpływem fali morskiej powstaje ciśnienie wypychające lub zasysające powietrze. Tak powstały wiatr wprawia w ruch łopatki dwukierunkowej turbiny znajdującej się u wylotu komory – powstaje prąd.

Tego typu rozwiązanie można zastosować:
na platformie (UniWave200, 1 turbina, 200 kW)
na brzegu (LIMPET, 1 turbina, 500 kW)
jako falochron (Mutriku, 16 turbin, 300 kW)
Dużą zaletą jest prostota konstrukcji, także turbiny. Brak kontaktu z wodą wrażliwych elementów, co wydłuża ich trwałość oraz cena, zwłaszcza, gdy jest to dodatek do innej struktury (np. falochronu).
Minusem turbiny montowanej nad wodą jest hałas, porównywalny z elektrowniami wiatrowymi. Według naukowców może on wywoływać dyskomfort u istot żyjących w okolicy. Choć można przypuszczać, że jeśli odgłos morza nie stanowi problemu, to odgłos turbiny tym bardziej.
Ważniejszym minusem jest konwersja energii. Choć oscylująca kolumna wody uznaje się za energię fal, to energię produkuje tu wiatr. To ułomna, pośrednia forma, gdzie właściwy potencjał fali nie jest używany. Słabością są również turbiny, które ze względu na ograniczoną ilość projektów, nie są tak silnie udoskonalane jak w przypadku tradycyjnych elektrowni wiatrowych.
Warto by stworzyć lokalny prototyp do celów badawczych, by mieć pełny wgląd w możliwości tej technologii. Rozwijać ją na własną rękę, otwierając też perspektywę dla dalszych innowacji morskiego OZE. Na chwilę obecną zostaje nam obserwowanie.